Az Egyesület Vezetősége
Alfred Wtulich – prezes
Na Węgrzech mieszkam od 1979 roku.
W Polsce uzyskałem wyższe wykształcenie pedagogiczne w zakresie matematyki i ukończyłem podyplomowe studia zarządzania oświatą. Na Węgrzech pracowałem jako programista i współzarządzałem filiami polskich spółek. Od niedawna na emeryturze.
Od 2003 roku aktywnie uczestniczę w życiu węgierskiej Polonii.
Popieram kreowanie harmonijnej rzeczywistości oparte o permanentne zdobywanie wiedzy i rozwój osobisty. Posiadam zdolności organizacyjne, interpersonalne i komunikacyjne. Wytrwale realizuję wyznaczone cele, a w rozwiązywaniu problemów cechuje mnie kreatywne podejście oparte o intuicję i zdobyte doświadczenie.
Zainteresowania
Interesuję się historią i naukami ścisłymi, turystyką pieszą, pływam i gram w brydża, sporo czytam. Od 2016 roku jestem również aktywnym inwestorem na amerykańskich giełdach (NYSE, Nasdaq) i GPW.
Czym zajmuję się w Stowarzyszeniu?
Organizowaniem i koordynowaniem uzgodnionych działań Zarządu w oparciu o Statut Stowarzyszenia i wolę jego członków. Szczególną uwagę przywiązuję do ich aktywizacji, przejrzystości decyzji finansowo-administracyjnych i wspólnego zarządzania w ramach e-demokracji.
Jestem zwolennikiem działalności opartej o oddolną inicjatywę członków skupiającej się wokół grup, kół lub klubów zainteresowań.
Pragnę stworzyć Stowarzyszenie otwarte na współpracę, wychowanie w duchu miłości do ojczyzny, wzajemne poszanowanie i tolerancję.
Piotr Bedyński – wiceprezes
Mam 54 lata. Na Węgrzech mieszkam od 1984 roku. Studia skończyłem na Politechnice w Budapeszcie. Zawodowo zajmowałem się głównie informatyką. Mam troje mieszanych dzieci, które polską część swojej świadomości narodowej po części zawdzięczają bemowskiemu przedszkolu. Ja zaś zawdzięczam mu wprowadzenie w środowisko węgierskiej Polonii.
Zainteresowania
Interesuje mnie fizyka, ekologia, energetyka i los ludzkości na Ziemi. Uprawiam paralotniarstwo i ogródek.
Czym zajmuję się w Stowarzyszeniu?
Przede wszystkim stroną finansową i administracyjną. Moim marzeniem jest doprowadzenie obecnie zużytej siedziby do stanu, w którym członkowie Stowarzyszenia z radością – i co ważniejsze, bezpiecznie – mogliby z niej korzystać. Pragnę wykorzystać moje doświadczenie w zakresie informatyki do uruchomienia działalności w przestrzeni wirtualnej, co stało się szczególnie ważne w dobie ograniczeń związanych z pandemią. Uważam, że Stowarzyszenie potrzebuje odnowy.
Janusz Kowalczyk – sekretarz
Mam 69 lat. W Budapeszcie mieszkam od 1977 roku, tutaj założyłem rodzinę. Moja żona Margit to rodowita węgierka, z którą wspólnie wychowaliśmy dwójkę dzieci. Z tytułu osiągniętego wieku jestem już na emeryturze.
Zainteresowania
Mam kilka pasji. Jedną z nich jest sport, a konkretnie jazda na rowerze. To moje lekarstwo na zdrowie. Inną pasją jest nasz ogród, gdzie dbając o rosnące tam drzewa owocowe i inne krzewy, oraz uprawiając różnego rodzaju warzywa, staram się zapewnić do własnej konsumpcji zdrową i ekologiczną żywność.
Czym zajmuję się w Stowarzyszeniu?
Zadaniem moim jest nadzorowanie prac biura Stowarzyszenia, kierować pracami administracyjnymi, jestem odpowiedzialny za prowadzenie protokołów z zebrań i posiedzeń prowadzonych w ramach działania Stowarzyszenia. Ponadto prowadzę Klub Seniora, który funkcjonuje w ramach Stowarzyszenia i udzielam się przy organizowaniu imprez sportowych mających na celu integrację naszych członków.
Alicja Nagy – członkini zarządu
Dziennikarz, przewodnik turystyczny.
Na Węgrzech mieszka od 1976 r. po poślubieniu obywatela Węgier. W Polsce ukończyła w 1968 polonistykę i slawistykę na Uniwersytecie Warszawskim i pracowała jako dziennikarz w wielu redakcjach, m.in. w „Słowie Powszechnym”, „Czyn Młodzieży”, „Barwy”, „Przyjaciółka” i współpracowała z wieloma innymi redakcjami, zajmując się głównie tematyką kulturalną. W latach 1968-73 również sekretarka znanego pisarza, Melchiora Wańkowicza.
Na Węgrzech pracowała początkowo w Ambasadzie PRL, zajmując się sprawami polskich studentów studiujących na Węgrzech, a następnie przez wiele lat w redakcji „Węgierski Tydzień”, współpracując jednocześnie z wieloma redakcjami w Polsce i na świecie. Członek Stowarzyszenia „Bema” od 1977, a od 1990 r. członek zarządu „Stowarzyszenie, od 1997 do 2004 r. prezes. Zakładała sobotnie szkółki polonijne w wielu miejscowościach na Węgrzech. przez wiele lat organizowała nabór naszych dzieci i młodzieży na kolonie i obozy „Wspólnoty Polskiej” do Polski. Od początku pobytu na Węgrzech współpracowała z „Głosem Polonii” . Pierwszy redaktor naczelny „Polonii Węgierskiej” , a później i „Głosu Polonii” . Od wielu lat po przejściu na emeryturę współpracownik „Polonii Węgierskiej”. Od 2001 r. Również aktywny przewodnik głównie polskich turystów po Węgrzech (wcześniej ukończyła roczny intensywny kurs przewodników). Redagowała kilka książek wydanych przez Stowarzyszenie „Bema”, a także niektórych z nich była współautorem.
Anna Petrovics – członkini zarządu
Jestem nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej. Pracuję w Szkole Polskiej przy Ambasadzie RP w Budapeszcie.
Zainteresowania
Wolny czas spędzam słuchając muzyki poważnej i czytając książki. Lubię też robótki ręczne, prace plastyczne i zajęcia kreatywne. Bardzo lubię pracować z ludźmi i dla ludzi. Cieszy mnie, jeżeli moje działania sprawiają ludziom, zwłaszcza dzieciom, radość.
Czym zajmuję się w Stowarzyszeniu?
Przede wszystkim najmłodszymi członkami naszej Polonii. Będę dążyła do stworzenia jak najlepszych warunków do zabawy i do nauki dla dzieci w Bemowskim przedszkolu. Ponadto zajmę się organizacją imprez dla dzieci i wycieczek dla rodzin z dziećmi.
Daria Kaczmarek – członkini zarządu
Mam 34 lata. Przyjechałam na Węgry w 2012 roku z Wrocławia, mieszkamy w Budapeszcie z mężem, Polakiem i naszą cudowną trójką dzieci. Jestem doktorem chemii i magistrem socjologii. Mam doświadczenie w pracy laboratoryjnej oraz pracy biurowej.
Zainteresowania
Interesuję się chemią i innymi naukami ścisłymi, jak również zjawiskami społecznymi i poprawą jakości życia ludzi. Lubię służyć swoją wiedzą, aby pomóc innym osiągnąć ich cele. Najlepiej odpoczywam podróżując, a na codzień przy dobrej książce, filmie lub wyszywaniu.
Czym zajmuję się w Stowarzyszeniu?
Stroną finansową, formalną oraz pozyskiwania środków na projekty. Lubię przekuwać pomysły w czyn, będę więc wspierać moich kolegów ze Stowarzyszenia i pomagać w realizacji planów i urzeczywistnianiu pomysłów. Chciałabym również zająć się poszukiwaniem nowych możliwości finansowania, partnerów oraz patronów. Zadbam o dobry wizerunek Stowarzyszenia wśród Polonii oraz możliwości wykorzystania nowoczesnych technologii.
Jakub Nagy – członek zarządu